Books





                                                                                                                                                         

Cóż, w wielkie recenzentki bawić się nie będziemy, a gdzież tam ! Coś jednak polecić Wam możemy.
Alibi na szczęście Anny Ficner-Ogonowskiej znalazłam pod choinką. Pan Mikołaj jest niezłym bystrzachą i trafił w 10! ( tak na marginesie, Mikołaj jest jednym z glównych bohaterów ) Po 1 - no cóż, fajnie jest w święta zachorować, po 2 - moja skromna biblioteczka nie posiadała już jakiejkolwiek nieprzeczytanej pozycji. Do rzeczy - przeczytałam o tej książce wiele opinii. Duża część z nich oskarżala o komercje, wspominała, że przecież taka miłość to tylko w książkach i te wszystkie inne beznadziejności. No cóż, mnie chyba odpowiada taka komercja albo po prostu zobaczyłam w tej książce coś więcej. Nie będę się rozpisywać opowiadając Wam, że główna bohaterka w wypadku straciła świeżo poślubionego małżonka i rodziców ( no dobra, już to napisałam! ) - mnie ujęła jednak niesamowita więź między bohaterkami i więź z... jakby to ująć - przeszłością, z którą często nam wszystkim ciężko jest się pogodzić i zostawić. Co tu dużo mówić, pochłonięta lekturą i chorobą musiałam znaleźć kolejne tomy.
Generalnie, tradycyjnie, praktycznie rzecz biorąc nic konkretnego o książce Wam nie powiedziałam, no ale cóż... może właśnie dzięki temu ją przeczytacie, o!

                                                        Enjoy !
                                                                TP
Chętnie też sięgniemy do pozycji polecanych przez Was. Wysyłajcie je na pinqi89@gmail.com.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

deezer

Lookbook